Czy kiedykolwiek słyszeliście o deserze, który łamie wszelkie kulinarne konwencje, a mimo to podbija serca smakoszy na całym świecie? Przypalony z wierzchu, rozpływający się w środku, podawany bez żadnych dodatków – ten pięcioskładnikowy deser zyskał miano “antysernika” i zainspirował szefów kuchni z całego świata!
źródło: https://www.cntraveller.com/article/true-story-behind-the-burnt-basque-cheesecake
W małym nadmorskim miasteczku San Sebastián w Hiszpanii, w samym sercu starego miasta, znajduje się skromny bar pintxo o nazwie La Viña. To właśnie tutaj, w 1959 roku, bracia Eladio i Antonio Rivera, wspólnie z żonami Carmen i Conchi, założyli rodzinny biznes, który miał odmienić kulinarny świat. W 1988 roku, za sprawą ich syna Santi, powstało nowatorskie ciasto.
Przygotujcie się na wyjątkową podróż kulinarną, która odkryje przed Wami historię sernika, który łamie wszelkie zasady i pozostawia obłędne wrażenia!
Początki La Viña
La Viña zaczynała jako typowy bar pintxo – serwujący charakterystyczne dla regionu przekąski. Bracia Rivera, pracując długie godziny, zawsze gotowi obsługiwać klientów, nie wiedzieli, że ich mały bar stanie się miejscem narodzin kulinarnej legendy. Kiedy Santi dołączył do rodzinnego biznesu, zaczął eksperymentować w kuchni, próbując różnych przepisów i kombinacji smakowych. To właśnie wtedy, w jeden z poniedziałków, gdy bar był zamknięty, Santi stworzył pierwszą wersję sernika baskijskiego! Użył do tego jedynie kremowego serka, cukru, śmietany, jaj i mąki!
źródło: https://www.cntraveller.com/article/true-story-behind-the-burnt-basque-cheesecake
Tworzenie Perfekcji
Sernik baskijski nie narodził się od razu w swojej ostatecznej formie. Santi początkowo używał sera w stylu quark (gładki twaróg), ale ciągle eksperymentował z różnymi rodzajami serów, aż w końcu znalazł idealny serek śmietankowy. Ciekawostką jest, że zmieniał marki sera w zależności od dostępnych zniżek, co ostatecznie poprawiało smak sernika.
Cechy i podawanie słynnego deseru
Jednym z kluczowych elementów, które wyróżniają sernik baskijski, jest brak tradycyjnej bazy ciasteczkowej. Santi z niej zrezygnował – dzięki temu deser stał się wyjątkowy, oferując jedwabistą teksturę, która dosłownie rozpływa się w ustach.
Sernik baskijski z La Viña jest podawany w dwóch małych kawałkach, co, zdaniem Santi, pozwala na lepsze smakowanie deseru. Każdy kęs jest starannie przemyślany, aby dostarczyć maksymalną przyjemność smakową. Ponadto, sernik nie jest przechowywany w lodówce, co zapobiega jego zastyganiu. Ciasto jest eksponowane w barze obok ekspresu do kawy, co sprawia, że klienci mogą go zobaczyć i skusić się na kawałek podczas zamawiania pintxos i wina.
źródło: https://www.cntraveller.com/article/true-story-behind-the-burnt-basque-cheesecake
Różnice między baskijskim a klasycznym sernikiem
Sernik baskijski ma dość rustykalny wygląd – spaloną skórkę i nierówne boki, w przeciwieństwie do zwykłych, których wierzch powinien być gładki i bez pęknięć. W odróżnieniu od klasyków z biszkoptowym spodem, sernik baskijski pieczony jest bez spodu, w papierze do pieczenia, co nadaje mu charakterystyczny wygląd z przypaloną warstwą.
Klasyczny sernik jest zazwyczaj gęsty i jędrny, za to baskijski – lekki i kremowy. Jego konsystencja to coś między sufletem a creme brûlée, co w połączeniu z “przypaloną”, karmelizowaną powłoką sprawia, że nie można mu się oprzeć.
Technika pieczenia
Głównym celem Santiago była kremowość ciasta. Nie zważał na inne aspekty, takie jak wygląd, kształt, kolor czy proporcje i bardzo wysoka temperatura pieczenia. Tak powstał antysernik, łamiący wszystkie zasady, którymi dotychczas kierowali się cukiernicy.
Viralowy sukces
Sernik baskijski stał się globalnym fenomenem, a La Viña zyskał sławę dzięki internetowi. Santi twierdzi, że sukces sernika to nie tylko kwestia jego smaku, ale także sposobu traktowania klientów i dostępności baru dla wszystkich.
Deser znalazł nowe życie w odległych miejscach, takich jak Singapur, gdzie serwowany jest jako lody miękkie, a także zdobył uznanie na łamach New York Times, który ogłosił go “Smakiem Roku” 2021. Mimo to, ciasto nadal jest sprzedawane na sztuki w La Viña, gdzie powstał.
Polska wariacja sernika baskijskiego
Michał Korkosz, autor książek kucharskich i bloga “Rozkoszny”, poczynił dość drastyczne zmiany, aby jeszcze bardziej spotęgować smak baskijskiego deseru. Oryginał wypiekany jest na hiszpańskim serku kremowym San Millan, dwa razy bardziej słonym niż powszechnie dostępna Philadelphia. Bloger kulinarny zrezygnował z mąki, podwyższył temperaturę piekarnika i skrócił czas pieczenia, aby szybko uzyskać skarmelizowany wierzch i kremowe wnętrze.
źródło: https://www.rozkoszny.pl/sernik-baskijski-ale-jeszcze-lepszy/
Po pięciu latach od udostępnienia na blogu swojego klasycznego przepisu na sernik baskijski Rozkoszny postanowił podjąć się nowej interpretacji kultowej receptury. Wprowadził do przepisu pistację i białą czekoladę oraz zmienił technikę, dodając mąkę rozprowadzoną w śmietanie – dzięki temu ciasto jest jeszcze bardziej kremowe.
Przepis wywołał niemałą rewolucję, sprawiając, że kremy pistacjowe zaczęły się błyskawicznie wyprzedawać, a wszyscy domowi cukiernicy pragnęli odtworzyć ten deser we własnych kuchniach. Sernik baskijski w wersji pistacjowej przejął nie tylko media społecznościowe, ale także serca smakoszy!
źródło: https://www.rozkoszny.pl/pistacjowy-sernik-baskijski-z-sosem-z-bialej-czekolady/
Z ponad 229 000 tagami na Instagramie #BasqueBurntCheesecake sernik baskijski nabrał własnego życia, ale jeśli kiedykolwiek zechcecie spróbować oryginalnej, klasycznej wersji, możecie liczyć na to, że w La Viña nigdy, przenigdy się ona nie zmieni.