W jego kuchni nie ma miejsca na przypadek. Każdy składnik, każda tekstura, każdy łyk — to część większej opowieści. Antonio Arcieri, szef kuchni ARCO by Paco Pérez i ambasador Nespresso Professional, traktuje kawę nie jak napój, lecz jak pełnoprawny składnik kulinarnej kreacji. W rozmowie opowiada o swojej drodze, rytuałach, które budują doświadczenie i o tym, dlaczego filiżanka kawy może być równie ważna jak danie główne.
Zanim zdobył gwiazdkę Michelin i objął stanowisko szefa kuchni w jednej z najbardziej prestiżowych restauracji w Gdańsku, Antonio Arcieri był dwunastoletnim chłopcem z północy Włoch, który zakochał się w zapachu porannej kawy parzonej przez ojca. Dziś, po ponad dwóch dekadach pracy, prowadzi ARCO — jedyną restaurację z gwiazdką Michelin w północnej Polsce, gdzie kawa nie kończy posiłku, lecz go zaczyna.
Od porannego rytuału do kulinarnej kreacji
Dla Antonio Arcieriego kawa od zawsze była czymś więcej niż napojem. Zanim stała się elementem kulinarnej kreacji, była zapachem dzieciństwa — ciepłym, codziennym rytuałem, który budził dom. Jego ojciec parzył ją każdego ranka, a aromat świeżo zmielonych ziaren wypełniał wszystkie kąty. Dziś Antonio sam tworzy swój rytuał. Każdy poranek zaczyna się od gestu, który łączy miłość, smak i pamięć.
— Od pięciu lat mój rytuał się nie zmienia. Budzę się obok mojej narzeczonej Agnieszki i pierwsze pytanie, które jej zadaję, brzmi: „Vuoi un caffè?” To prosty gest miłości, w którym kawa gra główną rolę. Nespresso, oczywiście. Tokyo dla niej — delikatna i długa, Napoli dla mnie — mocna i intensywna. To codzienny rytuał, w którym kawa staje się naszym językiem miłości — podkreśla Antonio.
Ten codzienny rytuał, choć intymny, odzwierciedla jego podejście do kawy także w kuchni. Kawa nie kończy dnia — ona go zaczyna. Nie zamyka doświadczenia, a je otwiera. W kuchni Antonio kawa przestaje być napojem. Staje się pełnoprawnym składnikiem, inspiracją, punktem wyjścia do kulinarnej opowieści.
— Kawę traktuję jak składnik. Naprawdę małe niuanse potrafią całkowicie zmienić danie – jak przyprawa — porównuje Antonio. Ale to, co naprawdę kocham, to zmieniać teksturę kawy. Z moim zespołem zrobiliśmy już wszystko: emulsje, kawę liofilizowaną, galaretkę, masło, kawior, a wspólnie z zespołem Nespresso stworzyliśmy wyjątkowy coffee pairing, w którym mieszanka Nepal idealnie współgra z delikatnym deserem opartym na różnych teksturach czekolady. Jej słodowe aromaty i nuty zbożowe tworzą harmonię z głębią czekolady, a cytrusowe akcenty kontrastują z jej kremowością. — dodaje.
Precyzja, która pozwala opowiadać historie
Choć kuchnia Antonio to przede wszystkim emocje i wspomnienia, w ARCO liczy się także precyzja, struktura i świadome budowanie doświadczenia. Dla szefa Arcieriego, wyróżnionego gwiazdką Michelin, technologia nie zastępuje emocji — ona je wspiera. Dzięki niej zespół może skupić się na tym, co najważniejsze: opowiadaniu historii przez smak.
— Kocham perfekcję, estetykę, ciągłe podnoszenie poprzeczki — to wszystko reprezentuje marka. Systemy Nespresso Professional wspierają nas w codziennej pracy — dzięki precyzji i powtarzalności mamy więcej czasu na dopracowanie detali. A to właśnie detale tworzą całość. Technologia jest ważna, może tworzyć rytuał, wspierać zespół — ale kreatywność zawsze musi pochodzić z serca — podkreśla Antonio Archieri.
Doświadczenie, które zostaje na długo
Dla Antonio Arcieriego fine dining to nie biała serweta ani efektowna dekoracja na talerzu. To przede wszystkim jakość, intencja i szacunek wobec gościa. W jego filozofii najważniejsze jest doświadczenie — a kawa staje się jego integralną częścią.
— Fine dining to filozofia, którą każdy profesjonalista gastronomii musi rozumieć i głęboko czuć. Nie chodzi o to, żeby zdobyć gwiazdkę Michelin czy wspiąć się na listy najlepszych szefów kuchni. Nagrody powinny być efektem dobrze wykonanej pracy. Idealnie wyprasowana serweta czy egzotyczny chips nie definiują fine diningu. Dla mnie to chęć prawdziwego służenia gościowi na najwyższym poziomie i zapewnienia mu najlepszego możliwego doświadczenia. W ARCO każda potrawa to opowieść — tłumaczy Antonio. Jednak, musimy pamiętać, że restauracja to przede wszystkim miejsce, gdzie się je, a więc jedzenie musi być dobre, a gość powinien wyjść najedzony. Bez tego każda historia traci sens — dodaje Archieri.
Kawa, choć często pojawia się na końcu, jest nieodłącznym elementem tej narracji. W ARCO to już nie przyszłość, a teraźniejszość.
— Kawa to detal, często ostatni, ale o ogromnym znaczeniu. Jest stałym składnikiem w naszej kuchni. To nie tylko zakończenie, to początek historii.
Materiał prasowy