Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, dlaczego jedzenie smakuje lepiej, gdy spożywane jest w gronie przyjaciół? Dlaczego dzielenie się posiłkiem potrafi stworzyć atmosferę, której nie da się zastąpić niczym innym? To właśnie fenomen foodsharingu, który przywraca do naszych stołów i wyjść do restauracji ducha wspólnoty i radości z dzielenia się – w tym przypadku smakami życia!
Wspólne spędzanie czasu z przyjaciółmi, znajomymi z pracy, czy rodziną przy jedzeniu, to dla mnie osobiście pewnego rodzaju rytuał, który łączy nasze serca i umysły w jedną wielką ucztę emocji. To momenty, które zostają w pamięci na zawsze, gdzie opowieści są równie ważne, jak dania na stole, a uśmiech towarzyszy każdemu kęsowi.
Źródło: Let’s Nibble
Foodsharing to filozofia, która pokazuje, że dzielenie się posiłkiem może być sztuką, a posiłek prawdziwym dziełem sztuki społecznej. To także szansa na odkrywanie nowych smaków, poznawanie jeszcze większej oferty kuchni bez konieczności ograniczania się.
Coraz więcej restauracji oferuje dziś rodzaj kuchni stricte “to share”, zachęcając gości do wspólnego zamawiania i dzielenia się jak największą ofertą menu. Dla mnie osobiście to wspaniała radość w obliczu tej kulinarno-społecznej rewolucji. Zachęcam jednak do “dzielenia się” nie tylko w tych konceptach, które do tego nawołują. Dzielmy się zawsze gdy tylko mamy na to ochotę! Zamawiajmy w stół to na co tylko mamy ochotę, wymieniajmy się talerzami i dosłownie smakami. Cieszmy się każdą chwilą!
Gdy obserwuję gości w Let’s Nibble w Fabryce Norblina – sharingowy koncept restauracyjny z kuchnią polską, który prowadzą marketingowo – to co dostrzegam, to że siłą foodsharingu jest również jego uniwersalność. Nie ma ograniczeń wiekowych, płciowych czy kulturowych – jedzenie łączy ludzi bez względu na różnice. Możemy zasiąść do wspólnego stołu z przyjaciółmi, rodziną, czy nawet zupełnie obcymi osobami, i poczuć magię tej chwili, kiedy jednocześnie sięgamy po dania, dzieląc się smakiem.
Warto też wspomnieć o kreatywności, jaką foodsharing zachęca do wyrażania. Możemy spróbować nie jednego, ale kilku dań, eksperymentować, łączyć smaki, tworząc prawdziwą ucztę dla podniebienia i zmysłów. To jak podróż przez różnorodne kultury kulinarne, która z każdym kęsem otwiera nas na nowe doznania i przeżycia.
Foodsharing, to także sposób na walkę z marnotrawstwem jedzenia. Poprzez wspólne zamawianie i dzielenie się potrawami, ograniczamy ilość wyrzucanych produktów, dbając jednocześnie o środowisko i naszą planetę. To prosta, ale skuteczna forma działania na rzecz zrównoważonego rozwoju, która każdego dnia może przynosić realne efekty!
Zapomnijmy na chwilę o fast foodach i jedzeniu na wynos, zasiądźmy do wspólnego stołu, by delektować się smakiem życia w towarzystwie tych, których kochamy i cenimy, dzieląc się z nimi radością jedzenia. Bo w końcu, prawdziwa uczta to nie tylko kulinarna uczta, ale przede wszystkim uczta dla ducha i serca. Dlatego też, w dobie ciągłego pośpiechu i odcięcia od tradycyjnych form spędzania czasu, warto wrócić do korzeni i odkryć magię foodsharingu!